czwartek, 4 lutego 2016

Rozdział 2

Dzisiaj miały odbyć się pierwsze lekcje. Strasznie się stresuje! Lilka też się stresuje, przynajmniej nie jestem sama. Pocieszająca myśl. Ile Ann może siedzieć w tej łazience! Nie lubię jej, jest głupia i tyle.
-Wyłaź stąd! Ja też potrzebuje iść do łazienki! Za 10 minut śniadanie!- darłam się jak opętana.
-Nie drzyj się tak- upomniała mnie Lilka.
-Ugh...-  na szczęście Ann wyszła już z łazienki, oczywiście wyglądała jak zawsze, czyli jakaś miniówka i mocny jak na jedenastolatkę makijaż. Fuu! Wparowałam do łazienki i zrobiłam wszystko w ekspresowym tempie. Wybiegłam z łazienki i poszłyśmy z dziewczynami na śniadanie. Na nasze nieszczęście musiałam siedzieć naprzeciw Blacka. Po dłuższym czasie zauważyłam, że mi się przygląda. 
-Czego się gapisz- warknęłam w jego stronę.
-Bo jesteś taka piękna, aż muszę obliczyć w ile czasu zostaniesz moją dziewczyną- zaśmiał się, a ja poczerwieniałam ze złości na twarzy, moja twarz była odcieniu koloru włosów Lilki.
-Chodź Lily- zarządziłam. Nawet nie dokończyłam swojego tosta, ale rzygać mi się zachciało, kiedy patrzyłam na tą niezwykle przystojną twarz Blacka. STOP! O czym ja myśle! On wcale nie jest przystojny! Fuu! Pierwszą mieliśmy transmutacje, z Panią Profesor McGonagall. Kiedy dotarłyśmy pod sale czekałyśmy na nauczycielkę, po pięciu minutach weszła do sali, a my za nią, lecz nie było jeszcze Jamesa, Remusa, Petera i Blacka. Usiadłyśmy z Lilką w ławce.
-Nazywam się Minerva McGonagall, jestem opiekunką Gryffindoru i uczę transmutacji. Czy ktoś wie czym zajmuje się ta dziedzina magii?- odrazu ręka Lilki wystrzeliła w górę.
-Panno...-
-Evans- powiedziała Lily.
-Panno Evans, tak więc czym zajmuje się ta dziedzina magii?-
-Transmutacja, jest to najbardziej złożona i niebezpieczna dziedzina magii, przy jej praktykowaniu należy się bardzo skupić i uważać aby się nie przejęzyczyć, polega ona na zmianie przedmiotu lub jakiegoś stworzenia, w inny przedmiot albo zwierze.- wyrecytowała Lilka z pamięci.
-Brawo, plus 10 punktów dla Gryffindoru za wyczerpującą odpowiedź- nagle do sali wpadli śmiejąc się do rozpuku czterej chłopcy i każdy wie o kogo chodzi. 
-minus pięć punktów za spóźnienie, siadać do ławek chłopcy- powiedziała McGroźna. Nerwa prowadziła dalej lekcje, a Lily zawzięcie pisała notatki. Ja postanowiłam się położyć na chwile, ale nie było mi to dane ponieważ dostałam liścik od Blacka.

                                         SPOTKAJMY SIĘ O 19 W PW.
                             
                                                                  NA ZAWSZE TWÓJ SYRIUSZ. 


Szybko mu odpisałam:

                                                Zapomnij.
 
                                                           D.M.


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dziękuje ZA CZAROWANEJ za komentarze i krytykę, bo to daje dobrego kopa w dupę żeby działać dalej :) Wiem że rozdział krótki ale nie mam dużo weny :( i przepraszam za tak długą przerwę. Proszę o komentarze bo to naprawdę daje mi dużo motywacji :) 
Pozdrawiam :*

wtorek, 29 września 2015

sobota, 26 września 2015

Rozdział 1

Na stacje King's Cross przywieźli Dorcas jej rodzice. Kiedy była już w pociągu nie znalazła wolnego przedziału więc usiadła koło rudowłosej dziewczynki i jej koleżanki.
 -Hej, mogę się dosiąść?- zapytała nieśmiało dziewczynka o długich brązowych włosach.
Ruda zlustrowała ją wzrokiem.

-Możesz- powiedziała ruda. W pewnym momencie do przedziału wpadła grupka osób : James Potter, Syriusz Black, Remus Lupin i Peter Pettigrew.
-Siemaneczko- rzucił beztrosko Syriusz i położył rękę na talii Dorcas, ta zarumieniła się lekko.
-Hej- powiedziała nieśmiało dziewczyna.
-Dorcas jestem, a ty?-zapytała trochę zdenerwowana jego zachowaniem.
-Syriusz, Black, Syriusz Black- odpowiedział.
-To więc.... WEŹ TE SWOJE ŁAPSKA Z MOJEGO BRZUCHA, ZBOCZEŃCU!!!!- Dorcas puściły nerwy.
-Spokojnie, księżniczko- zaśmiał się Black.
-SAM JESTEŚ KSIĘŻNICZKĄ!!- dziewczyna przemieniła się w bestię. Wszyscy patrzyli na nią w szoku. Nim się obejrzeli musieli ubrać się w szaty. Kiedy już wszystkie pierwszaki byli w szkole Profesor McGonagall przyniosła Tiarę Przydziału. Na pierwszy ogień poszła Dorcas Meadowes i..... przydzielono ją do Gryffindoru. Dorcas skakała z radości. Reszta poznanych w pociągu również została przydzielona do Gryffindoru. I tak rozpoczęła się wielka przyjaźń, a nawet miłość. Dorcas została przydzielona do dormitorium razem z Lily Evans, Ann Leverty, Mary Macdonald i Alicją Benson. Następnego dnia miały odbyć sie pierwhsze lekcje. Wszystkie dziewczyny szybko sie przyszykowały do snu i odrazu zasnęły. Pierwsza obudziła sie Dorcas. Wstała za wcześnie wiec postanowiła poczytać w PW. Ku jej nie szczęściu był Syriusz.                                   -Witaj, księżniczko- Black zanim zdążył ją pocałować w policzek ta zwinnym ruchem kopnęła go w jego czuły punkt.
-Au!- zawył z bólu Black.
- dobrze ci tak!- Dorcas wystawiła mu język i zaczęła uciekać.
- jak cie złapie moja wiedźmo!- zawołał zdenerwowany Black.
Dorcas odwróciła sie by zobaczyć Blacka ale nie zauważyła nadchodzącej McGonagall i na nią wpadła.
-A gdzie panna Meadowes i pan Black sie tak spieszą?- zapytała surowym tonem McGonagall.
-yyy.... My idziemy yyyy.... Do profesora Lovengood'a i zaraz sie spóźnimy- zaczęła wykręcać sie Dorcas.
-żeby mi to było ostatni raz!- powiedziała zdenerwowana McGonagall.
Od razu jak McGonagall poszła obydwoje zaśmiali sie.
-Niezła jesteś!- powiedział Black i klepnął ją w tyłek.
- ty chory pojebie! Jak śmiesz mnie dotykać?! 😡😡- Dorcas sie wkurzyła sie nie na żarty.
-Bo co mi zrobisz? 😂 zabijesz mnie tymi małymi rączkami? 😂😂- powiedział z kpiną Black.
Nim sie obejrzał miał ślad dłoni Dorcas na policzku.
-należało ci sie..- wysyczala przez zęby zdenerwowana Dorcas i uciekła.
                                                                 ***********
Pierwszy rozdział! Nareszcie! Moim zdaniem nie jest on najgorszy ani najlepszy też nie jest. Postaram sie systematycznie wstawiać nowe notki. Będzie też Lily i James. Piszcie w
Komentarzach czy wam sie podoba, co byście zmienili, dodali itd. 😂
                                                             

Chronologia (PRZECZYTAJ!)

Wszystko będzie rozgrywało się od pierwszej do siódmej klasy w Hogwarcie. Będę dodawać posty 2 razy w tygodniu. Będę was informowała o wszystkim kiedy coś się zmieni albo kiedy nie będzie długo posta.  Proszę o komentarze. ☺️

Bohaterowie

Dorcas Meadowes
Cicha i piękna dziewczyna o hipnotyzujących oczach, gdyby chciała mogła mieć każdego. Uwielbia ciężką muzykę, jej ulubione zespoły to: Nirvana, Dżem, Metallica, Guano Apes, System of A Down itp. Jej przyjaciółkami są Lily Evans, Ann White.

wzrost: 160cm,
kolor oczu: żółtawo-zielone
ukryty talent:pięknie śpiewa i gra na gitarze(jak na swój wygląd i rozmiar miała bardzo mocny głos)










Syriusz Black
Najprzystojniejszy chłopak w szkole.
Uwielbia ciężką muzykę, jego ulubione zespoły to: Nirvana, Metallica, System of A Down itp.
Kocha Dorcas Meadowes (chociaż temu zaprzecza), grę w Quiddicha i grać na gitarze.
 wzrost: 196cm,





Lily Evans
Pani PREFEKT NACZELNA. Rudowłosa dziewczyna o pięknych zielonych oczach. Skrycie kocha Jamesa Pottera. Kocha Britney Spears.Jej przyjaciółkami są Dorcas Meadowes, Ann White.
wzrost.170cm,






James Potter

Zakochany szaleńczo w Lily Evans lecz ta odrzuca jego zaloty. Szukający w Quiddichu. Jego przyjaciółmi są: Huncwoci i Dorcas Meadowes.

wzrost:186cm,






Remus Lupin

Pan PREFEKT NACZELNY. Zakochany w Ann White. Nieśmiały uczeń, ale potrafi zaszaleć.Ma mały "futerkowy problem".

wzrost:190cm,








Ann White

Jest zakochana w Remusie Lupinie. Uczy się w miarę dobrze. Jest szalona i "kolorowa".
 wzrost: 165cm,






Peter Pettigrew

Obżarciuch. "słabeusz" przy Huncwotach.

wzrost: 178cm,